Spośród 10-11 mln ton odpadów komunalnych produkowanych rocznie w Polsce, ponad 90% wciąż trafi a na wysypiska. W naszym kraju nie tylko sukcesywnie powiększa się bomba ekologiczna, ale i występuje marnotrawstwo energii i surowców wtórnych zawartych w odpadach. Sytuację tą diametralnie zmienić miała tzw. „ustawa śmieciowa”, której wprowadzenie miało być panaceum na wszystkie niedomagania polskiego modelu gospodarki odpadami. Czy tak się stało? Znaczna część samorządowców odpowie, że nie. Negatywne opinie na jej temat wyrażają także przedstawiciele firm recyklingowych oraz dostawcy sprzętu dla tego sektora gospodarki.

Ustawa i jej wady
Nowelizacja, która weszła w życie z dniem 6.03.2013 r. wprowadza rozwiązania umożliwiające gminom racjonalną i elastyczną politykę w zakresie ustalania opłat za odbieranie odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości. Ma też pomóc w racjonalnym gospodarowaniu tymi odpadami. Projekt daje gminom m.in. możliwość wyboru różnych metod ustalania opłat dla poszczególnych części obszaru gmin. Ponadto zmiany ułatwią gminom pobieranie opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, a właścicielom nieruchomości uiszczanie jej. Sejm uchwalił ustawę 25 stycznia 2013 r. Prezydent podpisał ją 13 lutego 2013 r. – takie są założenia, jednak ich realizacja przerosła niektóre samorządy. Należy tu zaznaczyć, że nie tylko w niekompetencji pracowników administracji samorządowej należy szukać przyczyn problemów z wdrożeniem nowelizacji, sama ustawa pozostawia spore pole dla wszelkiego rodzaju nadużyć, również tych o charakterze korupcyjnym. „Jednostki samorządowe będą miały faktyczny monopol na wybór odbiorcy odpadów na danym terenie. Proponowany sposób wyboru w drodze przetargu jednej spółki, odbierającej odpady przez kilka lat, grozi zanikiem konkurencji. Kształt znowelizowanej ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach może być efektem oddziaływania wielu grup interesu, np. prywatnych przedsiębiorstw odbierających odpady od mieszkańców, które mogą najwięcej stracić na nowych rozwiązaniach. Groźba wyeliminowania z rynku niektórych podmiotów może stanowić zagrożenie o charakterze korupcyjnym, które będzie polegać na próbach manipulowania wynikiem przetargów na wybór odbiorcy tych odpadów.

 Jak żyć po 6.03.2013?
Okazuje się, że systemu nie można uzdrowić samą tylko legislatywą. W ustawie brakuje precyzyjnych przepisów w wielu kwestiach.  Parlament zdążył od chwili nowelizacji
w lipcu 2011 r. ponownie ją zmienić w styczniu 2013 r. Na razie ustawodawca tworzy warunki ułatwiające uruchomienie jej od 1 lipca. Dotyczy to np. sytuacji, gdy gminy nie zdążą wyłonić w drodze przetargu fi rmy wywożącej śmieci. Właściciele nieruchomości mogą
wówczas wynająć firmę na koszt gminy.
Ustawa nie przewidziała także, co się stanie,
gdy firma zbankrutuje lub nie wywiąże się z obowiązków? Zamieszanie powstałe wokół „śmieciowej rewolucji” z całą pewnością nie sprzyja również nowym inwestycją w sektorze gospodarki odpadami, może warto zastanowić się zatem, jak wykorzystać funkcjonujące już narzędzia celem zoptymalizowania utylizacji odpadów, nie nadwyrężając zbytnio budżetu? A jeżeli już nowe inwestycje są prowadzone, warto stosować technologie, które sprzyjają wydłużeniu okresu eksploatacji składowiska.

Rozwiązanie tej kwestii zaproponowała firma Menard
W gospodarce komunalnej coraz częściej mamy do czynienia z problemem przepełnionych składowisk odpadów. Technologia kompakcji udarowej Menarda (MIC) pozwala na redukcje zagęszczonych tradycyjnymi metodami (kompaktory) odpadów nawet o 20%. Metoda MIC jest modyfi kacją popularnej metody konsolidacji dynamicznej wdrożonej do użytkowania blisko 60 lat temu przez fi rmę Menard.
Międzynarodowe doświadczenia fi rmy zdobyte na różnych składowiskach odpadów w zróżnicowanych warunkach geotechnicznych, pozwoliły na jej bezpieczne zastosowanie dla celów związanych z poprawą parametrów zagęszczenia składowanej kubatury odpadów.

Opis technologii
Zagęszczanie odpadów komunalnych w technologii kompakcji udarowej MIC jest możliwe dzięki uderzeniom o wysokiej energii kinetycznej, generowanej przez stalowe ubijaki o masie 10÷40 ton zrzucane z wysokości 5÷40 m. Prace wykonuje się wykorzystując ciężkie dźwigi kratowe, których charakterystyczną cechą jest możliwość podnoszenia ciężarów o masie min 20 t na wysokość min. 15 m. Gąsienicowe nadwozie dźwigów kratowych umożliwia sprawne poruszanie się ciężkiego sprzętu po zdeponowanych odpadach, wcześniej zagęszczonych klasycznymi kompaktorami wykorzystywanymi na większości składowisk. Najlepsze rezultaty technologiczne uzyskuje się przy wielofazowym ubijaniu połączonym z dodatkowym zagęszczaniem klasycznymi kompaktorami pomiędzy poszczególnymi cyklami zagęszczania. Mając na uwadze szczególne wymagania oraz specyfi kę każdego ze składowisk dobór odpowiednich parametrów technicznych kompakcji udarowej takich, jak: energia uderzenia, siatka uderzeń oraz ilość powtórzeń cykli ubijania; każdorazowo odbywa się po wykonaniu wizji lokalnej oraz szczegółowej analizie budowy składowiska, genezy, wieku i stanu składowanych odpadów. Z uwagi na dużą zmienność zagęszczanego ośrodka przed przystąpieniem do prac założenia techniczne są weryfikowane na poletku próbnym, na którym wykonywana jest ostateczna ocena przyjętych założeń projektowych. Weryfikacja skuteczności i jakości prac jest możliwa dzięki geodezyjnym pomiarom powierzchni składowiska przed i po wykonaniu zagęszczenia.

Parametry technologiczne
• Ciężar ubijaków 10÷40 t (zakres stosowania)
• Wysokość zrzutu 5÷20 m (możliwości techniczne)
• Zasięg oddziaływania 5÷15 m (w zależności od składowiska)
• Dzienna wydajność 500÷1500 m2 (w zależności od składowiska)
• Uzyskiwane wyniki redukcji objętości odpadów 10÷20% (po zagęszczeniu z użyciem ciężkich kompaktorów)
• Kontrola pomiary geodezyjne przed i po wykonaniu kompakcji udarowej